Terapia grupowa jako przestrzeń symboliczna - moje rozumienie jej sensu
Sen, który mnie prowadzi
„Idę przez miasto, przechodzę przez dworzec. Nagle słyszę głos z megafonu: ‘Jest to najdłuższa ulica w mieście. Nazywa się ulica Długa.’ Wychodzę z dworca i widzę Katedrę Notre-Dame gdzieś w oddali. Przede mną rozciąga się długa, prosta droga wzdłuż rzeki. Widzę ją jak na mapie, z lotu ptaka – wiem, że to o niej mówił głos. W sieni dworca stoją niedokończone płótna artystów. Każde przedstawia wieżę katedry z innej perspektywy, w różnych stylach. Niektóre są bardziej zaawansowane, inne wciąż w szkicach. Zastanawiam się, z której perspektywy ja bym ją namalowała. W wyobraźni zbliżam się do katedry, jakby moja myśl była ptakiem. Oglądam ją z każdej strony, szukam swojego punktu widzenia. I wtedy pojawia się obraz: Katedra widziana z boku, a przed nią gałąź wiśni z pąkami kwiatów.”
Psychoterapia grupowa – moje rozumienie jej sensu
Psychoterapia grupowa to dla mnie nie tylko metoda pracy, ale przestrzeń głębokiej przemiany. Jej sens oddaje ten sen, który przyśnił mi się wiele lat temu, zanim jeszcze wiedziałam, że to właśnie terapia grupowa stanie się moim miejscem.
Śniłam o katedrze – wielkiej, strzelistej budowli, miejscu świętym, symbolu przemiany i dojrzewania. Wokół niej znajdowały się obrazy – różne perspektywy tej samej rzeczywistości, niedokończone płótna malowane przez różnych ludzi. Każdy artysta przedstawiał ją inaczej, bo każdy patrzył z innego miejsca, widział inną stronę, dostrzegał coś, co dla niego było istotne.
Patrząc na ten sen teraz, widzę w nim metaforę terapii grupowej:
• Każdy uczestnik wnosi swoją unikalną perspektywę.
• Każdy widzi siebie i innych w określony sposób, ale dopiero spotkanie z cudzym spojrzeniem pozwala dostrzec coś więcej.
• Nie istnieje jedna absolutna prawda – istnieje wiele perspektyw, a każda z nich jest prawdziwa dla tego, kto ją przeżywa.
Święta przestrzeń ludzkiego spotkania
Katedra w moim śnie symbolizuje świętą przestrzeń wewnętrznej przemiany – nie tylko miejsce w sensie fizycznym, ale pole, w którym zachodzą procesy dojrzewania, spotkania z samym sobą i z innymi.
Tak samo w terapii grupowej:
• Wspólnota ludzi zgromadzonych w kole, zwróconych do siebie twarzami, to jedyna ulotna, ale prawdziwa rzeczywistość – w niej można malować swoją własną historię, konfrontować ją z innymi i odnajdywać nowy sens.
• Spotkanie z drugim człowiekiem jest ulotne i zmienne, jak gałąź wiśni, która kwitnie tylko przez chwilę – ale ta chwila ma moc przemiany, odciska ślad, który zostaje na zawsze.
• Każdy w grupie jest na innym etapie budowania swojej perspektywy, każdy ma prawo do własnego obrazu rzeczywistości, własnego tempa, własnego sposobu patrzenia.
Ptak-myśl i rozwój świadomości
W moim śnie zbliżam się do katedry jak ptak, unoszę się nad nią, krążę wokół, przyglądam się jej z różnych stron.
• Ptak to symbol myśli, wzrastającej świadomości, dojrzewania i rozumienia innych ludzi.
• Ptak pozwala zobaczyć rzeczywistość z dystansu, z szerszej perspektywy.
• Z wysokości można dostrzec, że każdy ma prawo do własnej drogi, do własnej prawdy, że nikt nie widzi całości i że nie da się pomyśleć wszystkich perspektyw naraz.
Tak samo jest w terapii grupowej – uczymy się widzieć innych, nie oceniając ich, nie próbując narzucić jednej narracji.
Terapia grupowa jako katedra ludzkiego doświadczenia
Dla mnie terapia grupowa to właśnie ta święta przestrzeń – nie dlatego, że jest idealna, ale dlatego, że daje człowiekowi doświadczenie bycia przyjętym, dostrzeżonym, wysłuchanym.
Nie jest możliwe, abyśmy w tym samym momencie pojęli wszystkie perspektywy, wszystkie emocje, wszystkie prawdy. Ale w terapii grupowej możemy nauczyć się być wśród innych i malować swój własny obraz – przyglądać się sobie i pozwalać innym, by byli naszym lustrem.
To jest dla mnie istota tej pracy, istota ludzkiego spotkania.
A teraz pytanie do Ciebie:
• Czy kiedykolwiek doświadczyłeś w swoim życiu sytuacji, w której cudza perspektywa zmieniła Twoje spojrzenie na siebie samego?
• Czy masz w sobie gotowość, by spojrzeć na swoje życie oczami innych ludzi i zobaczyć je w nowym świetle?
Terapia grupowa daje taką możliwość – przeglądania się w oczach innych i odnajdywania siebie na nowo.
Może to właśnie moment, by się nad tym zatrzymać?